niedziela, 20 stycznia 2013

Konstantynopol
"Jakże wspaniałe i pełne wdzięku jest to miasto! Ile klasztorów, ile pałaców w nim cudownym sposobem powstało. Ileż to się znajduje wartych obejrzenia cudowności na jego placach i ulicach. Wyliczanie jak wielkie jest tam bogactwo wszelkich dóbr, ile tam złota, srebra, wielobarwnych tkanin i świętych relikwii budzi wielką niechęć. W każdym momencie niezliczone zastępy ludzi przywożą tam stałymi szlakami morskimi niezbędne produkty, prawie dwadzieścia tysięcy kastratów znajduje się zaś w domach prywatnych tego miasta."(Fulcher z Chartres, I, 9 tłum. własne) 
Tak przybysz z zachodu opisuje miasto założone przez Konstantyna Wielkiego na miejscu starej greckiej osady. Owym przybyszem był Fulcher z Chartres, który wraz z zastępami krzyżowców wyruszył na I krucjatę i osiadł później w nowo założonym królestwie jerozolimskim. Jako kapelan jednego z wodzów wyprawy a późniejszego króla, Baldwina z Boulogne opisał całą wyprawę oraz dalsze dzieje królestwa. W jego opisie pojawiła się krótka wzmianka na temat samego Konstantynopola, który stanowił jeden z etapów podróży. Był on od siedmiuset lat stolicą cesarstwa wschodniorzymskiego, czyli bizantyńskiego i zgromadził wielkie bogactwa oraz relikty kultury antycznej, tak pogańskiej jak i chrześcijańskiej. Zachwycał ludzi z Zachodu przez stulecia swoim przepychem, a jednym z pozostałości tego zachwytu była krótka wzmianka w dziele Fulchera na temat wspaniałości Miasta.